Uzależnienie od niedostatku i nasze myślenie
Wstęp
W UA definiujemy dwanaście symptomów uzależnienia od niedostatku. Wielu z nas natychmiast rozpoznaje te symptomy i identyfikuje się z nimi. Jednakże symptom to tylko to co pojawia się na powierzchni. Podstawowa przyczyny występowały przez wiele lat. Niektórzy nazywają ten problem uzależnieniem, inni chorobą duchową. Podobnie jak w przypadku innych uzależnień (zachowań, które są powtarzane pomimo szkodliwych konsekwencji) zdrowienie z uzależnienia od niedostatku wydaje się wymagać sięgnięcia dna.
Podróż zaczyna się gdy pracujemy nad Pierwszym Krokiem i przyznajemy, że uzależnienie od niedostatku sprawiło, że nasze życie stało się niekierowalne. Przyznajemy, że jesteśmy uzależnieni od niedostatku i bezsilni wobec osiągania wyników poniżej naszych możliwości. Przyznajemy się przed sobą do bólu i cierpienia, które wynika z naszej niezdolności do spełniania oczekiwań swoich i innych. Dopuszczamy do siebie prawdę o okolicznościach, w których się znajdujemy i historii naszych zachowań związanych z uzależnieniem od niedostatku.
Kiedy pracujemy nad Dwunastoma Krokami, nieuchronnie przemierzamy teren naszego myślenia. Stajemy się chętni by przyglądać się temu w jaki sposób nasze myślenie przyczyniło się do tego, że osiągamy mniej niż moglibyśmy osiągać. Zaczynamy rozpoznawać autodestrukcyjne wzorce myślowe.
Przykłady myślenia związanego z uzależnieniem od niedostatku
Naprzemienne wiadomości biją się w głowie osoby uzależnionej od niedostatku. Jednego dnia myślimy: Nigdy nie będę miał żadnych pieniędzy, lub Nigdy nie będę miał wystarczająco dużo czasu. Wszyscy inni mają przerwy. Wtedy możemy przejść do zaprzeczania. Kto w ogóle potrzebuje pieniędzy? lub Pieniądze nie są przecież takie ważne. Więcej desperackich myśli może przyjść nam do głowy gdy przekonamy siebie, że niebezpiecznie jest posiadać dużo pieniędzy: Pieniądze są korupcjogenne. Czy nie uczciwiej jest być biednym?
Często użalamy się nad sobą: Jestem za stary, lub I tak nie mam prawdziwych talentów, lub Nie jestem po prostu dobry w tym co robię. Prawdopodobnie nigdy nie osiągnę niczego wartościowego.
Jeśli kiedykolwiek bylibyśmy w stanie zatrzymać się i wejrzeć w nasze myśli, moglibyśmy również usłyszeć: Próbowałem już tego, lub Nie chcę narażać się na krytykę. Kiedy podejmowaliśmy kroki w kierunku wypracowania pozytywnej wizji i przygotowywaliśmy się do działania opartego na tej wizji, usłyszeliśmy w naszych głowach Jokera - zinternalizowanego krytyka, który unieważnia i umniejsza nasze wysiłki:
Za kogo ty się masz? lub Dlaczego uważasz, że na to zasługujesz?
Czy ktoś umarł i uczynił cię kolejnym monarchą?
Z desperacji wielu uzależnionych od niedostatku kwestionuje to na co zasługują i szuka ratunku. To, że regularnie myślimy: Chcę tylko, żeby ktoś się mną zajął, uratował mnie jest często dobrze strzeżoną tajemnicą.
Konsekwencje myślenia opartego na uzależnieniu od niedostatku
Skutki naszego uzależnienia od niedostatku wpływają na wszystkie aspekty naszego życia. Jako osoby doświadczające uzależnienia od niedostatku pozostajemy w pracy, która nam nie służy i demonstrujemy niejednoznaczne zachowania, które powodują niestabilność pracy. Niektórzy z nas znajdują się w sytuacjach zawodowych, w których zdają sobie sprawę z tego, że nie otrzymują tyle ile jest warta ich praca.
Wielu z nas poświęca zbyt wiele swojego czasu kiedy nie możemy sobie na to pozwolić lub udziela swoich usług nieodpłatnie bez wyraźnych korzyści. Sabotujemy możliwości dobrobytu na wiele sposobów, systematycznie zaniżamy wartość naszego czasu, zamiast wykorzystywać go do realizacji naszych własnych celów.
Nasze nawyki myślowe w rzeczywistości wzmacniają negatywne przekonania i zachowania, które pozwalają nam ignorować rzeczywistość naszego uzależnienia od niedostatku. Żyjemy w stanie niejasności i braku precyzji co do czasu, pieniędzy, naszych potrzeb i naszych wydatków. Wzorzec niejasności rozciąga się także na postrzeganie naszych porażek jak i sukcesów.
Paradoksalnie, wielu uzależnionych od niedostatku jest bardzo kreatywnych i inteligentnych. Często rozwijamy pozytywne wizje i cieszymy się epizodami wielkiego entuzjazmu. Następnie sytuacja drastycznie się zmienia, w ciągu jednej nocy tracimy entuzjazm odnośnie swojej najnowszej wizji. Nie zdajemy sobie sprawy, że to my odpowiadamy za tą zmianę nastawienia. Słuchając swojego negatywnego myślenia, chronicznie podcinamy skrzydła naszym marzeniom. Zaprzestajemy nawet najmniejszych działań wspierających naszą wizję lub izolujemy się i podejmujemy niewłaściwe działania. W ten sposób odmawiamy sobie radości i duchowego spełnienia, które można by uzyskać dzięki pełnemu wykorzystaniu naszych talentów i umiejętności.
Uzdrawianie myślenia
Gotowość jest podstawą zdrowienia. Gdy pracujemy nad Dwunastoma Krokami w UA zaczynają w nas kiełkować nasiona zdrowienia, stajemy się gotowi aby analizować to jak nasze myślenie przyczyniło się do problemu uzależnienia od niedostatku. Pojawiają się nowe pytania oparte na chęci stawienia czoła prawdzie bez strachu i surowego samosądu. Możemy zapytać: Jak przyczyniłem się do problemów w przeszłości? Jak przyczyniłem się do mojej obecnej sytuacji?
Wraz z postępem mamy większą świadomość wszelkich negatywnych myśli, które pojawiają się w naszych umysłach. Zaczynamy dostrzegać wiele aspektów naszego życia z innej perspektywy - zarówno tych bezpośrednio, jak i pośrednio związanych z naszym życiem zarobkowym. Opierając się na zwiększonej świadomości, pytamy: Co ja z tego mam? Jak mi to służy? Otwartość na nowe odpowiedzi daje panowanie nad sobą i łatwość kierowania życiem, które dawniej było uwięzione w bezradności.
Zaczynamy podejmować kroki, które rzucają wyzwania naszemu myśleniu opartemu na strachu. Kiedy czujemy się przytłoczeni lub pokonani, zamiast izolować się, pytamy: Do kogo mogę się z tym zwrócić? Kto może mi pomóc w kontynuowaniu działań? Czy mogę z kimś współpracować? Szukanie wsparcia pomaga nam zadawać kolejne pytania, takie jak: Jakie są realne/odpowiednie ceny moich usług na rynku?
Samoakceptacja wynika z gotowości. Ponownie doceniamy zarówno nasze wrodzone talenty, jak i te, które rozwijaliśmy bez względu na to, czy udało nam się na nich zarobić. Przed podjęciem decyzji lub podjęciem działań, które mogłyby odtworzyć stare wzorce lub wzmocnić stare nawyki samozaprzeczania lub nawet autodestrukcji, pytamy: Czy to mi teraz służy?, Zaczynamy wierzyć w nasze talenty i zdolności i uświadamiamy sobie, że służenie im jest ważne. To początek akceptacji siebie. Zastanawiamy się: Jak służę mojej pracy lub sztuce? Jak wykorzystuję moje szczególne dary lub talenty? Jak wykorzystuję moje zalety, aby pomóc sobie oraz innym?
Wdzięczność podąża za samoakceptacją. Kiedy samoakceptacja i wdzięczność zastępują nasze negatywne myślenie, zaczynamy mówić nowym możliwościom "tak" zamiast "nie", a nasze życie się otwiera. Dostrzegamy obfitość i dostatek, który już tam jest. Zaczynamy radośnie i rozsądnie gospodarować naszymi pieniędzmi i dochodami. Pozwalamy sobie na małe drobiazgi, których wcześniej sobie odmawialiśmy. Rozwijamy talenty. Wizje stają się widoczne. Pieniądze stają się sługą, a nie panem. Wdzięczność i dobrobyt są postawami, które zakorzeniają się i rozkwitają w umyśle osoby uzależnionej od niedostatku.
Chociaż takie zmiany na początku mogą być subtelne, zdrowienie staje się bardziej oczywiste, gdy pojawiają się nowe, zdrowe, korzystne myśli i dobre nawyki. Pewnego dnia zdajemy sobie sprawę, że czujemy się bardziej komfortowo z dobrobytem. Możemy myśleć: Chcę i zasługuję na zrównoważony sposób życia. Jak wyglądałby dla mnie dłuższy urlop? Jak mogę być bardziej hojny?
Stopniowo rozwija się spokojny, dostatni sposób życia. Jeden dzień na raz, życie staje się bardziej zrównoważone i harmonijne w związku z duchową naturą Programu, która prowadzi nas do zwiększonej służby dla siebie, Boga i naszej wspólnoty.